881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Zazwyczaj monumentalne katedry kojarzą się z sakralną architekturą średniowiecza czy renesansu oraz z centrami europejskich metropolii, gdzie zazwyczaj można je podziwiać. Fakt, że obok tych wspaniałych dawnych budowli z Kolonii, Wiednia, czy Santiago de Compostela, na początku XXI w. zostaje konsekrowana nowa monumentalna świątynia, jest godny zauważenia. Jak miał stwierdzić sam twórca Sagrada Familia w Barcelonie, Antoni Gaudi, nie należy jej postrzegać jako ostatniej z dawnych katedr, ale raczej jako pierwszą z nowych. Jej uroczysta konsekracja, która miała miejsce 7. listopada 2010, spotkała się z tak wielkim zainteresowaniem opinii publicznej nie tylko ze względu na osobę dostojnego konsekratora, papieża Benedykt XVI. To, że w samym sercu nowoczesnego katalońskiego miasta, będącego jednym z centrów kulturowych laickiego kraju, wyrastają w niebo iglice katolickiej świątyni, jest znakiem, który daje do myślenia.

Wszystkie dzieła architektoniczne, jakie stworzył Antoni Gaudi, zachwycają swoją niezwykłą urodą i unikalną strukturą. Chociaż wyraźnie widać w nich nawiązanie do klasycznej estetyki, nie można jednocześnie oprzeć się wrażeniu, że człowiek styka się z budowlami na wskroś nowoczesnymi. Sagrada Familia jest jednak wśród nich bez wątpienia dziełem wyjątkowym. Jest, jak w swojej homilii wygłoszonej w czasie Mszy konsekracyjnej powiedział Benedykt XVI, wspaniałą syntezą techniki, sztuki i wiary. Taką też miała być w zamyśle swojego twórcy, który widział w tym dziele nie tylko szczytowe osiągnięcie swojej twórczości, ale konstruując je, czuł się, jak się wydaje, wyrazicielem tradycji swojego chrześcijańskiego narodu i postawy swoich rodaków wobec wiary i tradycji. Zgodnie z przypomnianymi przez Benedykta XVI. słowami Gaudiego, jedynie budowla sakralna -kościół jest w stanie godnie reprezentować ducha narodu, gdyż religia jest czymś najbardziej wzniosłym w człowieku. W ten sposób Sagrada Familia stała się dojrzałym owocem i symbolem wiary Katalończyków, spośród których wyszło ostatnim stuleciu wielu świętych, założycieli wspólnot zakonnych, a nawet męczenników.

Współczesna Katalonia, a wraz z nią cała Hiszpania, nie jest już wprawdzie tą samą kuźnią wiary, jaką była sto lat temu. Zeświecczenie życia publicznego, którego widocznymi znakami jest ustawodawstwo zrównujące związki jednopłciowe z prawnym statusem małżeństw, liberalizacja aborcji oraz otwarta walka z nauką religii w szkołach, nabrało w ostatnich latach w Hiszpanii gwałtownego tempa, agresywnie promowane przez rządzących. Myliłby się jednak ten, kto chciałby postrzegać współczesnych Hiszpanów jako naród zdystansowany, a nawet wrogi wobec katolickiej wiary, a szczególnie wobec jej widzialnego znaku – katolickiego Kościoła. To właśnie w tym tak bardzo zlaicyzowanym kraju na demonstracji na rzecz obrony życia w sercu Madrytu potrafi się zebrać milion ludzi. To właśnie Hiszpania jest nie tylko kolebką takich nowoczesnych ruchów katolickich jak neokatechumenat, ale także miejscem, w którym żyją, gromadzą się najliczniejsze wspólnoty pielęgnujące świadome życie wiary. Monumentalna sakralna przestrzeń, stworzona w samym centrum z pozoru zupełnie zeświecczonego społeczeństwa, nie może więc być postrzegane jedynie jako nostalgiczny symbol świetlanej przeszłości. Naprzeciw silnych tendencji laicyzacyjnych, wymierzonych szczególnie w trwałość i stabilność rodziny rozumianej jako wyłączny związek mężczyzny i kobiety, staje Sagrada Familia – Jezus, Maryja i Józef. Jakby w proroczej wizji przyszłości Gaudi wybrał właśnie Świętą Rodzinę na patronkę budowanej przez siebie świątyni. To wezwanie, które w początkach XX wieku miało zupełnie inny wydźwięk, brzmi we współczesnej Hiszpanii niemal jak prowokacja. Wolę troski o rodzinę wyraził z całym spokojem i zdecydowaniem w swej homilii Benedykt XVI. Jak podkreślił, nawet wobec tak zmasowanego naporu tendencji niwelujących świętość rodziny, Kościół nie przestanie się domagać od rządzących tworzenia ustawodawstwa wspierającego rodziców w ich zadaniach wychowawczych oraz umożliwiającego matkom realizację swojego powołania, zarówno w miejscu pracy, jak i w domu. Kościół zawsze będzie bronił życia istot ludzkich od poczęcia i opowiadał się konsekwentnie za naturalnym porządkiem życia małżeńskiego i rodzinnego.

Zamysł Gaudiego, który tworzył swój projekt w zupełnie odmiennych warunkach społeczno-kulturowych, nabrał w nowych warunkach niezwykłej aktualności jeszcze pod innym względem. Wielu, zarówno Hiszpanów jako i obcokrajowców, którzy będą zwiedzać tę świątynię to współcześni religijni analfabeci, którym dostrzeżenie i przeżycie sacrum sprawia niemałe trudności, którzy, jak to o sobie powiedział jeden z czołowych europejskich filozofów, Jürgen Habermas, są „religijnie niemuzykalni”. Jak średniowieczne katedry, pełne sugestywnych obrazów, symboli i religijnych odniesień były dla ówczesnych niepiśmiennych ludzi „Biblią ubogich” (Biblia pauperum), tak to nowoczesne dzieło sztuki może przemówić do ludzi współczesnej kultury obrazkowej zrozumiałym dla nich językiem obrazów i symboli. Nie tylko wnętrze, ale także bogata symbolika fasad zewnętrznych, jest swoistym katechizmem, historią zbawienia przedstawioną w monumentalnych obrazach. Jak podkreślił Benedykt XVI, Sagrada Familia może przyczynić się do przezwyciężenia jednej z podstawowych bolączek naszych czasów: bolesnego rozdarcia między tym, co ludzkie, a tym, co chrześcijańskie, między egzystencją w tym świecie a nadzieją na życie wieczne, miedzy pięknem rzeczy stworzonych a Praźródłem wszelkiego piękna. Imponujące wieże katedry Sagrada Familia nie tylko w interesujący sposób przełamują zdominowaną przez nowoczesne wysokościowce architekturę Barcelony, ale są czymś więcej: są dla współczesnej Hiszpanii i Europy XXI w. drogowskazami wskazującymi na Absolutną Światłość.

Marian Machinek MSF