„Każdą parę małżeńską cechuje przynależność do trzech rodzin. Należą przede wszystkim do samych siebie. Stanowią „typ” nowej rodziny, którą razem zakładają. Jednocześnie należą do „jego” rodziny i do „jej” rodziny. Jeśli mamy tworzyć własną silną rodzinę, musimy koniecznie związać się wiernie z miejscem, skąd pochodzi „nasza” rodzina, a nie „twoja” czy „moja”.”
Evelyn Duvall i Reuben Hill
G. i C. są małżeństwem od dwunastu lat i przez większość tego czasu byli ze sobą szczęśliwi, zwłaszcza w pierwszych latach małżeństwa. Oboje są po trzydziestce i mają dwoje dzieci, w wieku ośmiu i sześciu lat. Ostatnio zaczęli się coraz częściej kłócić i niekiedy oburzać na stosunki, jakie każde z nich utrzymuje z innymi ludźmi. G. pochodzi z bardzo zżytej rodziny z małego miasteczka w zachodniej Minnesocie. Utrzymuje z krewnymi bliski kontakt. Rodzina C. spotyka się na święta, urodziny i podczas lata w rodzinnym domku letniskowym. C. pracuje wraz ze starszym bratem w małej rodzinnej firmie. Rodzice są właścicielami tego przedsiębiorstwa i niekiedy kontrolują C., zwłaszcza gdy jest w pracy.
Na początku małżeństwa G. i C. byli tak zakochani, że niczego tak nie pragnęli, jak spędzać czas ze sobą. Ich małżeństwo było ważniejsze od rodziców, rodzeństwa, przyjaciół i kolegów z pracy. Byli przekonani, że kontakty z innymi są na drugim miejscu, pierwszeństwo przyznawali swojemu związkowi. Wracali z pracy do domu, oczekując niecierpliwie wieści, jak minął im dzień. Natomiast święta i wakacje były zawsze pełne stresu. Czerpali wiele przyjemności z przebywania ze sobą i z przyjaciółmi, lecz obydwie rodziny chciały gościć ich na święta, obie rodziny posiadały domki letniskowe, gdzie dorosłe dzieci mogły przyjeżdżać. Mimo że G. i C. kochali swoich rodziców i rodzeństwo, presja i naciski ze strony obydwu rodzin zaczynały ich drażnić.
W pierwszych latach małżeństwa G. i C. odwiedzali regularnie domy swoich rodzin dwa lub trzy razy w ciągu lata, jednak pewne weekendy spędzali z przyjaciółmi. Po urodzeniu pierwszego dziecka G. zaczęła pracować na pół etatu. Gdy pojawiło się drugie dziecko, przestała w ogóle chodzić do pracy. C. natomiast wydłużył godziny pracy, by utrzymać dotychczasowy poziom dochodów. Wskutek dłuższej pracy C. i narastających potrzeb dzieci mieli dla siebie coraz mniej czasu. Utraciwszy kontakt z koleżankami z pracy, G. zaczynała nawiązywać ponownie bliższe stosunki ze swymi rodzicami i rodzeństwem.
Ponieważ jej siostra także miała małe dziecko i mieszkała w Minneapolis, rozmawiały przez telefon i spotykały się ze sobą dwa lub trzy razy w tygodniu. Czasami ich matka przyjeżdżała do miasta i spędzała czas z córkami i wnuczętami. C. zaczął spędzać coraz więcej czasu ze swym starszym bratem i ojcem. Wychodzili po pracy na drinka, na jesień urządzali polowania, a wiosną i latem łowili ryby. C. spodobały się też bardziej weekendy w domku swoich rodziców. Gdy odwiedzał z G. jej rodzinę, poświęcała czas siostrze i matce, a on nudził się. G. chciała natomiast jeździć na weekendy do domku swoich rodziców, a nie do teściów. Zauważyła, że gdy udają się z C. w odwiedziny do jego rodziny, on odchodzi na bok z ojcem i bratem. Ona także nie bawiła się już tak dobrze jak niegdyś.
Prawie niezauważalnie G. i C. przestali stawiać swój związek na pierwszym miejscu. Inne kontakty wypełniły czas i przestrzeń, jaki potrzebowali dla siebie. Gdy rozmawialiśmy o tym, co zaszło, zdali sobie sprawę, że muszą ponownie znaleźć skuteczne sposoby na wzmocnienie więzi przyjacielskiej. Mieli nadzieję, że to zmniejszy ich wzajemną niechęć do swoich krewnych. Bardzo wyraźnie zobaczyli, że muszą postawić swój związek na pierwszym miejscu. By ocalić swoje małżeństwo, musieli dać mu pierwszeństwo przed rodzicami, przyjaciółmi i znajomymi z pracy.
Biblijny fragment o małżeństwie – „opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną” – wskazuje na lojalność względem małżonka, który musi mieć priorytet nawet przed sprawami rodziny, z której się pochodzi.
Dajcie zatem waszemu małżeństwu priorytet
- Zrób remanent wszystkich szpargałów swego życia. Szpargałami mogą być liczne gadżety, za dużo zajęć, za dużo trosk, zbyt dużo obowiązków, zbyt dużo ludzi. Zapisz przynajmniej kilka z tych szpargałów, których chciałbyś się pozbyć, gdyż mają tendencję odciągania cię od twych powinności względem partnera. Postaraj się wykonywać to ćwiczenie co sześć miesięcy. Zwróć uwagę, czy usuniętej rzeczy nie zastępujesz nową.
- Sporządź listę ważnych związków z ludźmi (z dziećmi, rodzicami, dobrymi przyjaciółmi, wspólnikami w pracy, itd.) W skali od 1 do 10 (1 = małe zobowiązania i lojalność; 10 = wiele zobowiązań i lojalności) zaznacz numer przy imieniu każdego człowieka. Zwróć uwagę na najwyższe wyniki i zobacz, czy te związki nie zagrażają czasem priorytetowi twego małżeństwa. Pokaż tę listę współmałżonkowi i porównaj ją z jego listą.
- Spójrz na swe małżeństwo i przemyśl pewne sytuacje, kiedy lojalność względem innego związku przedkładałeś nad swoje małżeństwo. Co się stało? Jak wpłynęło to na twój stosunek do współmałżonka? Jak wpłynęło to na niego samego?
- Wykonaj poprzednie ćwiczenie z perspektywy współmałżonka: Zastanów się nad sytuacjami, gdy podejrzewałeś swego partnera, że przedkłada lojalność względem innego związku nad wasze małżeństwo. Jak wpłynęło to na jego stosunek do ciebie? Jak wpłynęło to na ciebie?
- Jako wyraz dania waszemu związkowi najwyższego priorytetu zaplanuj jakieś ważne wydarzenie i przeżyjcie je razem, na przykład: wyjazd, wspólny urlop, remont mieszkania, zasadzenie drzewa.
„Niektórzy ludzie są zmęczeni małżeństwem, ale człowiek nigdy nie znudzi się towarzyszem, który patrzy na świat przez te same, choć jednakowo śmieszne i zniekształcające okulary.”
Frank Case
Więcej w książce: Gdy w małżeństwie nie jest łatwo – Lenny Law, Maureen Rogers Law