881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Każda pokusa jest nasączona kłamstwem, każdy grzech jest krzywdą, jaką człowiek sobie zadaje odrywając się od Miłości Bożej. A odrywając się od Bożej Miłości stajemy się niezdatni, aby kochać ludzi, raczej uczymy się krętactwa i egoizmu, wykorzystywania innych i rozpychania łokciami.

Stacje Drogi Krzyżowej to "miejsca", w których zatrzymuje się Jezus, aby spojrzeć nam w oczy i uczyć Miłości.

I. Broń człowieka
(Pan Jezus skazany na śmierć)

Stoi przed nami człowiek, który tyle dobra przyniósł na tę ziemię - podnosił na duchu, uzdrawiał, nawet wskrzeszał, kilka lat nauczał. Ilu spośród zgromadzonych na dziedzińcu Piłata czy w pałacu Heroda doznało Jego mocy? Ilu słuchało Jego słów?

Czasem stając w czyjejś obronie nie tylko jego bronimy - niekiedy bronimy swej godności, bo przecież podłe jest patrzenie na niesprawiedliwy atak.

Niekiedy - pamiętając o nauczaniu Jezusa - musimy starać się bronić człowieka, którego nie rozumiemy, a przecież każdy jest tajemnicą, każdy ma w samym sobie sprawy, których sam nie rozumie.

Ostatecznie żaden człowiek nie ma prawa podsumowywać drugiego, zwłaszcza bez uważnego wysłuchania.

II. Bądź odważny
(Pan Jezus bierze Krzyż na swoje ramiona)

W tym momencie wydaje się, że Jezus jest pozostawiony sam sobie. Niektórzy patrzą tylko uważnie, aby wszystko się odbyło bez zakłóceń. Może ktoś z tłumu liczy na jakiś cud, że Jezus spojrzy groźnie, a drewno, z którego krzyż jest zrobiony, rozpadnie się na oczach wszystkich.

Ale On wie, po co przyszedł na ziemię, wie, że ludzie będą wspominali Jego moc ducha, gdy nie cofa się w tak trudnym momencie, podchodzi do krzyża i bierze go na ramiona.

Leczy przez to wszelki lęk, uczy odwagi w przyznawaniu się do Niego poprzez znak krzyża, gdy przechodzimy koło kościoła, gdy zaczynamy posiłek, poprzez pamięć o poście w dniu krzyża, poprzez przestrzeganie Jego zasad w życiu codziennym.

III. Patrz pod nogi
(Pierwszy upadek)

Nie można liczyć, że Pan Bóg wszystkie przeszkody spod nóg usunie. Niektóre sami musimy wypatrzyć - po to mamy wzrok, spostrzegawczość, zdolność wnioskowania. Czasem - gdy upadku się nie da uniknąć - Jezus uczy podnoszenia się. Zachowuję godność ludzką, gdy nie pozwalam sobie na to, aby leżeć, aby pełzać, On zawsze pomaga mi wstać.

IV. Szanuj najbliższych
(Spotkanie z Matką)

Najbliżsi są darem. Skorzystam z daru, gdy go zauważę, gdy będę go strzec. Trzeba troszczyć się o podtrzymywanie i pogłębianie jedności, pamiętać o ważnych dniach, w codzienności spieszyć z pomocą, zadbać, aby każdy z naszych bliskich miał okazję do chwil radości i wypoczynku, okazywać wdzięczność, cieszyć się drobnymi zwycięstwami. Codziennie trzeba spotkać się wzrokiem z rodzicami, rodzeństwem, zapytać o samopoczucie, może zaproponować pomoc czy wspólne wypicie herbaty.

Jezus zawsze pamiętał o Matce - teraz Ona Go umacnia jak nikt inny.

V. Przemieniaj przymuszonych
(Szymon z Cyreny pomaga Panu Jezusowi w niesieniu Krzyża)

Nie jest wielką chwałą dla Szymona, że żołnierze kazali mu pomagać Skazańcowi. Może on nawet nie wiedział, Kim jest Skazaniec.

Ale tradycja mówi, że już po Zmartwychwstaniu w domu tego właśnie Szymona zbierali się chrześcijanie, czyli podczas Drogi Krzyżowej dokonał się cud w sercu Szymona.

Takiego samego cudu dokona Jezus w sercu tych, których pokazuje nam każdego dnia: ludzi, którzy z przymusu coś robią może nawet dla nas. Można przez pogodną postawę, zwykły uśmiech, podziękowanie, zaskakujący miły żart zmienić podejście człowieka do dzisiejszych obowiązków, a może do całego życia.

VI. Skorzystaj z wdzięcznością z gestu życzliwości
(Weronika ociera Twarz Pana Jezusa)

Czasem uśmiechnie się do Ciebie osoba, której ustąpisz miejsca, czasem ktoś z podziwem spojrzy, jak za mamą niesiesz zakupy, ktoś z krewnych pochwali widząc, jak się opiekujesz młodszą siostrą. Nie odpychaj tych drobnych gestów. Są potrzebne i tym, którzy je wykonują i Tobie, nawet jak jeszcze o tym nie wiesz.

Sam też spojrzyj pogodnie, wyraź podziw i zaciekawienie.

Nie przypadkiem Pan Jezus pozostawił Weronice na chuście swoje oblicze.

VII. Miej cierpliwość
(Drugi upadek)

Szatan cieszy się, gdy się zniechęcisz, gdy się zniecierpliwisz, gdy zaczniesz przeklinać i odgrywać się na innych. Czasem nie da się uniknąć upadku, zbyt jesteśmy słabi. Ale zauważ, że gdy upadamy, Pan Bóg dyskretnie daje nam siłę, która pozwala na siebie spojrzeć z dystansem, z poczuciem humoru, z nadzieją. Zauważ tę siłę, może okazać się jedną z ważniejszych w życiu.

Nigdy nie wpatruj się w grzech, ani nie hoduj pychy przez niepotrzebne wyrzucanie sobie grzechu. Nazwij prawdę o grzechu, wyznaj go i szukaj sposobu, aby go nie powtarzać.

VIII. Posłuchaj Boga /sumienia/
(Pan Jezus poucza kobiety z Jerozolimy)

Widziałem ludzi, którzy wzruszali się przy oglądaniu filmu "Pasja", a potem wracali do grzechu jak gdyby nic się nie stało. Nawet kiedyś spotkałem się z taką osobą, która z powodu wielkich emocji musiała - jej zdaniem - wyjść z kina, a potem bez żadnych wrażeń stawała po stronie ludzi walczących o prawo do zabijania nienarodzonych dzieci. Przewrotne jest serce ludzkie.

Do tego serca przemawia teraz Pan Jezus: Moja Męka jest prawdą, jest rzeczywistością, ale to Twoje grzechy ją spowodowały.

Dbaj o prawdę w swym sumieniu, nie zagłuszaj głosu Boga w sumieniu, posłuchaj Go i spełnij Jego polecenia.

IX. Podtrzymaj na duchu
(Trzeci Upadek pod Krzyżem)

Jak wiele dobrego może zrobić ludzkie słowo. Jak wiele dobrego może zrobić nawet sama ludzka obecność. Nie mów nigdy kłamliwie "wszystko będzie dobrze", jak nie jesteś tego pewien. Zawsze jednak możesz stanąć obok człowieka, któremu coś się nie udało i wspólnie, spokojnie i życzliwie poszukać drogi wyjścia. Czasem trzeba jasno nazwać jego błąd, ale niech ten błąd nie odpycha Cię od człowieka, nawet przeciwnie, pomóż mu samego siebie zaakceptować i znaleźć ciąg dalszy życia.

Nawet jak się nic nie da zmienić, bo tak bywa, to naucz go przebywania z Chrystusem, a jak tylko możesz, sam go wspieraj swoją obecnością.

X. Nie zawstydzaj
(Pan Jezus odarły z szat)

Nie ośmieszaj nikogo, przeszkodź, jak ktoś ośmiesza innych. Nie szukaj w nikim czegoś upokarzającego, najwyżej ironicznie pokaż mu jego wady, ale licząc się z jego wrażliwością. Nie żartuj z nikogo ponad miarę - tę miarę sam musisz "wyczuć".

Nie oglądaj nigdy zdjęć, które obnażają człowieka, nawet jak on sam do nich pozował - zastanów się, dlaczego to robił: czy nie ma szacunku do siebie, czy nikt go nie nauczył wstydu, czy robił to z desperacji albo z przymusu. Każdy jest czyjąś córką, czyimś synem.

Nie ośmieszaj sam siebie, żartuj, miej wobec siebie poczucie humoru, ale nie ośmieszaj.

XI. Weź w obronę
(Pan Jezus przybity do Krzyża)

Nie można pozwolić, by znęcano się nad człowiekiem, zwłaszcza słabym, nieporadnym, zaszczutym. Znasz może kogoś, kto jest takim "kozłem ofiarnym"? Nie wolno szukać usprawiedliwienia w słowach "sam sobie winien", "niech się broni, ma język". Może już sam siebie nie szanuje? Może tak mu ludzie uprzykrzyli życie, że stracił ochotę, by żyć? A może nikt mu nie powiedział, że Pan Jezus dał się przybić do Krzyża, aby pokazać, do czego doprowadza ludzka samowola, ludzka drwina, bezmyślność tłumu, który czasem jest gotów pobiec bez refleksji za zdaniem jednego prowokatora?

Sam nie bądź nigdy prowokatorem, bądź zawsze obrońcą ludzkiej godności, nawet jakbyś kogo§ miał za chwilę - w cztery oczy - skrytykować.

XII. Wpatruj się w przełamaną Hostię
(Śmierć na Krzyżu)

Najważniejsze chwile w życiu Jezusa Chrystusa, Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie bywają nazywane zwrotem Misterium Chrystusa. To Misterium jest obecne w każdej Mszy Świętej - od Wcielenia aż po Zmartwychwstanie. Śmierć Chrystusa widać szczególnie dobitnie w przełamaniu Hostii - ale to nie tylko uobecnienie tamtej chwili z Krzyża, to jednocześnie ukazanie drogi zwycięstwa. Święty Paweł najprościej mówi, że musimy umierać dla siebie, mówi, że przez Chrzest umarliśmy z Chrystusem, aby z Nim powstać z martwych.

Gdy uczestnicząc we Mszy Świętej patrzysz na gest łamania Hostii przed Komunią Świętą, to włącz się duchowo w ten gest. Powiedz Panu Jezusowi, co dziś chcesz przełamać, w czym chcesz zwyciężyć jutro. Nie wstydź się zaczynać od spraw małych - może w najbliższych dniach po prostu wstaniesz bez ociągania, albo zaczniesz sprzątać po sobie.

XIII. Bądź wierny w przeciwnościach
(Ciało Pana Jezusa zdjęte z Krzyża i złożone w ramionach Matki)

"To chyba jedyna kobieta, która nigdy w życiu nie narzekała" - powiedziała kiedyś z nutką tęsknoty pewna terapeut- ka z Poradni Rodzinnej. Nie ma takich okoliczności, z których nie byłoby Bożego wyjścia - podpowiada prawda wiary o Opatrzności Bożej.

Niech nasze podejście do rzeczywistości będzie zawsze twórcze, zawsze pełne optymizmu i nadziei.

Ludzie zwrócili Maryi ciało Jezusa. Już im nie był potrzebny, nie nauczał, nie uzdrawiał, nie można było z Nim dyskutować, nawet nie potrzeba było z Nim walczyć. Maryja nawet w tej chwili nie przestaje ufać Bogu, pokłada w Nim nadzieję, jest naczyniem pełnym miłości do Stwórcy i do ludzi. Nie rozumie tego, co ludzie zrobili z Jej Synem, ale - jak On - chce dla nich dobra.

Chcieć zawsze dobra, modlić się o to, by tego celu nie przesłoniło żadne zło - to postawa, która może pochodzić tylko od Boga.

XIV. Bądź świadkiem Bożego zwyciężania
(Ciało Pana Jezusa złożone do grobu)

Sam nic nie mogę, ale w Nim - wszystko. Zatem w każdym zwycięstwie chcę dostrzegać i wychwalać Jego Zmartwychwstanie.

Każdy dzień bez ulegania nałogowi - Jego zwycięstwem i źródłem mojej wdzięczności. Każdy dzień bez złego słowa, bez przekleństwa - to więcej "miejsca" w powietrzu na chwalenie Boga i na dobre słowa. Każde popołudnie, kiedy się przełamię i komuś usłużę-wzrastaniem nieba. Każdy obowiązek solidnie wypełniony - to więcej szacunku dla ludzi w świecie. Dopisuj codziennie jakieś Boże zwycięstwa w Tobie.

Ale też nie milcz. Pokazuj ludziom, czego w Tobie - słabym człowieku Bóg już dokonał, powiedz niektórym, w jakim zakresie aktualnie współpracujesz z Jego Łaską, gdzie wkładasz swój wysiłek.

Ks. Zbigniew KapłańskiDwutygodnik Młodzieży Katolickiej
Nasza Droga, nr 573