881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Śledząc na bieżąco media nie możemy narzekać na brak skandali, afer, ważnych wydarzeń politycznych i społecznych. Wśród całej palety tych informacji gości też natura, która niemały skandal wywołała mrozem, który wydawałoby się ogarnął cały świat. Prawdziwa sensacja, pomimo tego, że jak przystało na luty i panującą porę roku,  niskie temperatury powietrza nie powinny być anomaliami.

Ludzie powinni uważać na mróz, powinni się go wystrzegać, starać się, aby nigdy nie zagościł. I nie mam na myśli mrozu za oknem, a mrozu w ludzkich sercach. Ujemną temperaturę na dworze możemy pokonać ciepłym kocem i kubkiem gorącej herbaty, ale zimna w duszy nie da się tak łatwo zakamuflować.

Trzeba dbać o ogień wewnątrz każdego z nas. Ogień miłości, ciepła, serdeczności do drugiej osoby. I nie wystarczy tylko „podtrzymywać’ tego ciepła, unikać przymrozków a dbać o letnią temperaturę naszej duszy.  W apokalipsie św. Jana Jezus wystrzega nas przed taką postawą. „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.”

Kierując się więc tymi słowami wykorzystajmy zimę do przemyśleń nad naszą temperaturą duszy, aby nikt nie mógł nam zarzucić, że jesteśmy letni…

Zapraszamy do lektury najnowszego numeru gazetki parafialnej  – gazetka34.