Kiedyś umarł nagle mężczyzna i stanął przed trybunałem Bożym bardzo zatroskany. Przed nim wiła się długa kolejka. Zaciekawiony zaczął przyglądać się i przysłuchiwać.
Jezus Chrystus, po zbadaniu wielkiego spisu, powiedział do pierwszego z kolejki: „Znajduję zapis, że byłem głodny, a ty nakarmiłeś Mnie. Brawo! Do raju!”. Do drugiego rzekł: „Zapisano, że byłem spragniony, a ty dałeś Mi się napić. Brawo! Do raju!”.
Podobnie było z innymi. Wszyscy zasługiwali na nagrodę wieczną za jakieś dobre uczynki.
Nasz człowiek był bardzo zaniepokojony: on nie miał na koncie żadnego dobrego czynu!
Nadeszła jego kolej: podczas gdy Sędzia Boski przeglądał wielką księgę, człowiek drżał ze strachu. Ale nagle Jezus podniósł oczy i powiedział: „Niewiele tu zapisano, jednak coś dobrego i ty uczyniłeś. Byłem smutny, zniechęcony, a ty przyszedłeś i opowiedziałeś Mi żarty, które rozśmieszyły Mnie i napełniły odwagą. Brawo! Wejdź do raju, to jest odpowiednie miejsce dla ciebie!”.
Autor nieznany