881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Św. Jan apostoł, pozdrowiwszy w imieniu Boga i Chrystusa kościoły (w. 4-8), wyjaśnia teraz czytelnikom powód napisania Księgi. Jest nim polecenie, jakie otrzymał od zmartwychwstałego Chrystusa, którego zobaczył w wizji. Chrystus po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu nie przestaje przemawiać do swego Kościoła. Czyni to na wiele sposobów, również za pośrednictwem zachęt i pouczeń, zawartych w Księdze Apokalipsy.

Ja, wasz brat… (1,9-12)

Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku, i królestwie, i nieugiętości [możliwej tylko] w Chrystusie… Apostołowie Chrystusa odczuwali ciężar odpowiedzialności za wspólnoty chrześcijańskie czyli kościoły. Dawali temu wyraz w swoich pismach. Na przykład św. Paweł pisze do Koryntian: dręczy mnie codzienna troska o wszystkie kościoły (2 Kor 11,28). Św. Piotr zachęca zaś duszpasterzy: Paście powierzoną wam trzodę Bożą, czuwając nad nią, nie z przymusu, lecz z oddaniem, po Bożemu (1 P 5,2).

Duszpasterska troska ożywiała również św. Jana. Chciał towarzyszyć wyznawcom Chrystusa zarówno w chwilach radosnych, jak i trudnych. Kiedy pisał dla nich Apokalipsę, nie zamierzał siedzieć w wygodnym fotelu i wygłaszać kazań o trudach życia chrześcijańskiego. Pisał jako ten, który sam przeszedł ciężkie doświadczenia i który solidaryzuje się ze swoimi uciśnionymi braćmi.

Słowa Jana są pełne miłości i pocieszenia. Czytamy: jestem waszym bratem, razem z wami doznaję ucisku, razem z wami buduję Królestwo Boże i jak wy, trwam nieugięty – dzięki Chrystusowi. Taka jest droga Ewangelii. Domaga się samozaparcia, a nawet męczeństwa.

Wspólnota i solidarność, jakiej wyraz daje św. Jan, są nieodzowne w Kościele, mistycznym Ciele Chrystusa. W tym nadprzyrodzonym „organizmie” potrzeba duchowej spójni między poszczególnymi „organami” – chrześcijanami, a także pomiędzy chrześcijanami a Głową, Chrystusem (Kol 1,18; Ef 4,16).

Św. Jan miał gorącą miłość do Kościoła i do Chrystusa. Miłość bardziej niż jakakolwiek inna cnota łączy nas ściśle z Chrystusem, a niebiański żar tej miłości sprawia, że tylu synów i córek Kościoła raduje się cierpiąc prześladowania dla Chrystusa, stawia czoła pokonując wiele doświadczeń, a nawet przelewając krew j umierając dla Niego (Pius XII, Mystici Corporis, 33).

 

Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku, i królestwie, i nieugiętości [możliwej tylko] w Chrystusie, przebywałem [na zesłaniu] na wyspie zwanej Patmos za [głoszenie] słowa Bożego i przyznawanie się do Jezusa. W Dniu Pańskim wpadłem w ekstazę i usłyszałem za sobą głos, potężny jak [dźwięk] trąby, mówiący: To, co widzisz, opisz w księdze i wyślij do siedmiu Kościołów, do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii i Laodycei. I obejrzałem się, aby zobaczyć głos, który to mówił: A kiedy się obejrzałem, zobaczyłem siedem świeczników ze złota… (1,9-12)

Od samego początku publicznego nauczania Zbawiciel zapowiadał, że jego uczniowie będą musieli wiele wycierpieć. Na przykład w Kazaniu na Górze mówił: Szczęśliwi jesteście, jeżeli z mojego powodu lżą was i prześladują i kłamliwie przypisują wam wszelkie zło. Cieszcie się i radujcie, bo czeka was sowita zapłata w niebie (Mt 5,11-12).

…przebywałem [na zesłaniu] na wyspie zwanej Patmos za [głoszenie] słowa Bożego i przyznawanie się do Jezusa.

Św. Jan podaje tutaj, co spotkało go za [głoszenie] słowa Bożego i przyznawanie się do Jezusa. Został zesłany z Efezu na wyspę Patmos. Jest to niewielka skalista wysepka na Morzu Egejskim, długa 15 kilometrów, szeroka 9. W czasach rzymskich była słabo zaludniona i służyła jako miejsce zsyłki dla więźniów politycznych, a więc również dla tych, którzy wyłamywali się od kultu nakazanego przez cesarza. Więźniowie pracowali zwykle w kamieniołomach.

Pielgrzymi, którzy przybywają dzisiaj na wyspę Patmos, nawiedzają grotę, w której św Jan doznawał objawień, a także starożytny klasztor św. Jana.

W Dniu Pańskim wpadłem w ekstazę…

Dzień Pański (kyrialce hemera), po łacinie dies Dominica, jest starożytnym określeniem niedzieli, która od czasów apostolskich była dla Kościoła cotygodniowym świętem. Chrześcijanie, jakkolwiek w dużej mierze wywodzili się spo śród Żydów, odstąpili od świętowania żydowskiego szabatu, pamiątki po odpoczynku Boga po stworzeniu świata. Czcili Dzień Pański, ponieważ w tym dniu Chrystus wstał z martwych. W tym dniu wierni winni schodzić się razem dla słuchania słowa Bożego i uczestniczenia w Eucharystii, aby tak wspominać mękę, zmartwychwstanie i chwałę Pana Jezusa i składać dziękczynienie Bogu, który przez zmartwychwstanie Jezusa odrodził ich ku żywej nadziei (Vaticanum II, Sacrosanctum Concilium, 106).

Dzień ten winien być uświęcony przez chrześcijan udziałem we Mszy św. i innych nabożeństwach, a także odpoczynkiem i takimi działaniami, które pomagają budować przyjaźń z innymi, zwłaszcza w kręgu rodziny.

W cesarstwie rzymskim pierwszy dzień miesiąca nosił nazwę sebaste hemera, dzień cesarski. W tym dniu należało uiszczać wszelkie zapłaty. Prawdopodobnie określenie sebaste hemera zainspirowało starożytnych chrześcijan, kiedy nazwali pierwszy dzień tygodnia kyriake hemera, Dzień Chrystusa, Dzień Pana.

Ekstaza, w jaką wpadł św. Jan, była zjawiskiem nadprzyrodzonym, podobnym do tych, jakich doznawali prorocy Starego Testamentu. Bóg cudownie uzdolnił umysł św. Jana, aby mógł odbierać treści objawione, przychodzące spoza czasu i przestrzeni czyli ze świata Bożego.

…i usłyszałem za sobą głos, potężny jak [dźwięk] trąby, mówiący…

Głos do św. Jana docierał od tyłu. Był zdecydowany, mocny, rozkazujący i brzmiał inaczej niż zwykłe dźwięki. Św. Jan miał trudności z opisaniem go, dlatego napisał: był podobny (dosłownie: hos – jak gdyby) do dźwięku trąby, choć w rzeczywistości dźwiękiem trąby nie był. Wspomniana tu trąba może kojarzyć się z tubą, która służy do wzmacniania dźwięku albo z trąbą, a raczej z trąbką wojskową, którą wydaje się żołnierzom rozkazy.

To, co widzisz, opisz w księdze i wyślij do siedmiu Kościołów, do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii i Laodycei.

Zaraz na początku wizji „Boża trąbka sygnałowa” wydaje rozkaz św. Janowi: To, co widzisz, opisz w księdze. Łaska, której udziela mu Bóg, nie jest dla jego prywatnego dobra, ale dla dobra całego Kościoła. Łaska, jakiej Bóg udziela pojedynczemu człowiekowi, aby służył nią potem całej wspólnocie, w teologii określana jest charyzmatem.

Głos polecał, aby księgę z opisem wizji przesłać do siedmiu Kościołów, wymienionych tu imiennie. Reprezentują one całą prowincję rzymską, Azję Prokonsularną, a poprzez nią Kościół powszechny wszechczasów. Nieco dalej, w rozdziale 2 i 3, znajdują się osobne listy do każdej z tych siedmiu wspólnot kościelnych.

I obejrzałem się, aby zobaczyć głos, który to mówił…

Skoro głos dociera od tyłu, należy się odwrócić. Św. Jan posługuje się skrótem: pisząc obejrzałem się, aby zobaczyć głos, miał oczywiście na myśli: zobaczyć tego, od którego głos pochodził…

ks.Piotr Ostański