881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Patrzymy na siebie do lustra i widzimy szarą cerę, podkrążone oczy, zmatowiałe włosy. I wtedy nierzadko padamy ofiarą wszechobecnych reklam, natarczywie zachwalających to ten, to inny specyfik mający być panaceum na wszelkie nasze kłopoty ze zdrowiem i z wyglądem.

 

Aleksandra Orman: Ostatnio często mówi się o rozmaitych egzotycznych olejach…

 

Br. Marcin Cegła: No cóż, jeśli zimą pofolgowaliśmy sobie w jedzeniu, zapominając o Hipokratesowej przestrodze „Jedz tak, aby pokarm był Twoim lekarstwem, a nie lekarstwo pożywieniem”, to teraz mamy problem. I oczywiście chcemy go jak najszybciej rozwiązać, nawet za cenę żywienia się lekarstwami lub para lekarstwami, im droższymi i bardziej na topie, tym bardziej – jak nam się wydaje – skutecznymi. Ostatnio niezwykle modne stały się rozmaite oleje tłoczone z roślin żyjących w odległych, egzotycznych krajach Wschodu lub Zachodu. I być może są one pomocne ludziom tam, skąd owe rośliny pochodzą, bo tak to już matka natura urządziła, że człowiek związany jest z przyrodą, wśród której żyje, i właśnie ta najbliższa, jakby domowa, zwykle bywa mu najbardziej pomocna. A my nie musimy szukać daleko po świecie – mamy swoje wspaniałe, niezwykle cenne rośliny, których dobroczynne działanie trudno przecenić.
No właśnie, cudze chwalicie, swego nie znacie. Zwłaszcza jeśli to „swoje” jest mało efektowne, rośnie byle gdzie.
Tak jak wiesiołek – jedna z owych leczniczych roślin, której dobroczynne działanie ludzie znali od dawna. Wiesiołek dwuletni (łac. Oenothera biennis), najpopularniejsza spośród ponad trzydziestu rosnących w Polsce odmian tej rośliny, rzeczywiście rośnie byle gdzie – przy drogach, w miejscach ruderalnych, w lasach, przeważnie na glebach piaszczystych. Inne znane, choć nie tak częste odmiany to wiesiołek wąskolistny (łac. Oenothera muricata) oraz wiesiołek bezbronny (łac. Oenothera paradoxa). Dawniej wiesiołek stosowany był jako lek na rany i skaleczenia – roztarte liście przykładano na rany, które goiły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, obecnie z jego nasion produkuje się olej wykorzystywany w przemyśle kosmetycznym i żywnościowym, bywa także hodowany jako roślina ozdobna.

 

Co sprawia, że olej wiesiołkowy jest tak bardzo cenny?
Olej z wiesiołka zawiera dwa kwasy niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu – kwas gamma-linolenowy (GLA) oraz dihomo-gamma-linolenowy (DGLA), których organizm człowieka sam nie potrafi wytworzyć i muszą być dostarczane wraz z pożywieniem. Kwas gamma-linolenowy zapewnia odpowiedni metabolizm, a więc usprawnia trawienie, zapobiega otłuszczaniu się wątroby, łagodzi stany zapalne jelit, bóle brzucha i biegunki.
Czyli teraz, na wiosnę pomoże nam uporać się ze zbędnymi kilogramami?
Oczywiście. Olej wiesiołkowy, a właściwie zawarty w nim kwas gamma-linolenowy nie tylko ułatwia trawienie, ale również przyspiesza spalanie tłuszczów, dzięki czemu nasz organizm wytwarza prostaglandyny uaktywniające funkcje brunatnej tkanki tłuszczowej, której zadaniem jest spalanie zbędnego tłuszczu i przetwarzanie go na ciepło. Badania dowiodły, że kobiety mają więcej owej tkanki niż mężczyźni, toteż stosowanie oleju z wiesiołka zwłaszcza bardzo przydaje się paniom pragnącym się odchudzić. Zawarte w oleju z wiesiołka nienasycone kwasy tłuszczowe są tzw. „dobrymi” tłuszczami, które nie tylko nie powodują odkładania się tkanki tłuszczowej, ale przeciwnie – ułatwiają jej spalanie i zapobiegają magazynowaniu się tłuszczów.
A czy olej wiesiołkowy przyda się także naszej szarej cerze, naszym zmatowiałym włosom, łamliwym paznokciom?
Niewątpliwie, dzięki olejowi z wiesiołka nie tylko łatwiej odzyskamy zgrabną sylwetkę, ale też poprawi się wygląd naszej skóry, włosów i paznokci. Zawarte w nim kwasy linolenowe omega 3, omega 6 i omega 9 mają korzystny wpływ na odżywianie i ujędrnianie skóry, a więc i wypełnianie zmarszczek. Ponadto kwasy te inicjują produkcję enzymu pomocnego w leczeniu wszelkich problemów skórnych, takich jak trądzik, egzemy, wypryski, a także różne postacie łuszczycy.

 

Olej z wiesiołka jest skuteczny w utrzymaniu odpowiedniego nawilżenia skóry, usuwa z niej toksyny i chroni przed wolnymi rodnikami, wzmacnia paznokcie i sprawia, że stają się mniej łamliwe. Jego dobroczynne działanie na włosy polega na tym, że wzmacnia cebulki włosowe i stymuluje proces powstawania nowych, a hamując wypadanie włosów, spowalnia łysienie. Olej z wiesiołka zaleca się zwłaszcza osobom, których włosy są zniszczone przez modelowanie, farbowanie,    stosowanie lokówki czy prostownicy, częste suszenie suszarką, a także przez czynniki atmosferyczne. Jego zaletą jest też i to, że oprócz dużej zawartości cennych kwasów jest łatwy w stosowaniu – można go dodawać do posiłków, ale także smarować nim skórę lub włosy, czy dodawać do używanych na co dzień kremów.
Aż trudno uwierzyć, że tyle wspaniałych zalet kryje się w niepozornych nasionach tej niepozornej rośliny.
To jeszcze nie wszystko. Zawarte w oleju z wiesiołka kwasy omega 3, 6 i 9 zapobiegają odkładaniu się związków lipidowych w tętnicach, a tym samym zapobiegają zawałom serca, chronią przed miażdżycą, nadciśnieniem tętniczym i innymi chorobami związanymi z układem krążenia. Olej z wiesiołka wykazuje też działanie odtruwające. Przyczynia się do powstania swoistego mechanizmu osłonowego chroniącego przed wszelkimi szkodliwymi substancjami, co jest szczególnie ważne dla wątroby bardzo wrażliwej na toksyny.

 

Powinny go przyjmować także panie mające problem z PMS (ang. Premenstrual Syndrome), czyli zespołem napięcia przedmiesiączkowego. Jak wiadomo, w okresie około miesiączkowym oraz menopauzalnym obniża się poziom kwasów omega 3, omega 6 i omega 9 i należy je uzupełniać, gdyż od nich zależy złagodzenie bólów miesiączkowych, ponadto zaś regulują stany emocjonalne, a w czasie menopauzy zmniejszają uderzenia gorąca.

 

A propos lipidów i cholesterolu – zimowa dieta na pewno mogła go nam podwyższyć.
Niewątpliwie tak. Ale wiesiołek dzięki niezwykle dużej zawartości kwasów linolenowych i kwasów z grupy omega pomoże nam go obniżyć. Jak wiadomo, wyróżniamy dwa rodzaje cholesterolu – „dobry” HDL (High Density Lioproteins) zapobiegający osadzaniu się komórek tłuszczowych w naczyniach krwionośnych, i „zły” LDL (Low Density Lipoproteins). Wysoki poziom „złego” cholesterolu LDL jest ważnym czynnikiem ryzyka miażdżycy.

 

Jego nadmiar odkłada się w tętnicach, blokuje je i jest przyczyną wielu chorób serca oraz układu krążenia. Olej z wiesiołka obniża poziom cholesterolu LDL, toteż szczerze polecam go wszystkim, którzy szukają skutecznego sprzymierzeńca do walki z cholesterolem. No i koniecznie trzeba pamiętać o zdrowej diecie. Olej wiesiołkowy można dodawać do posiłków, nie należy go jednak podgrzewać, ponieważ – podobnie jak wszystkie oleje tłoczone na zimno – traci wtedy swoje cenne właściwości lecznicze. Za to szczególnie polecany jest do wszelkiego rodzaju surówek i sałatek.

 

Oprócz już wymienionych zalet wykazano, że olej wiesiołkowy przyspiesza gojenie się ran, wzmacnia układ odpornościowy, odbudowuje i działa regenerująco na komórki nerwowe, wykorzystywany jest w profilaktyce alergicznej i nowotworowej, jest także jednym z najbogatszych źródeł cennej witaminy F.

 

Źródło: bonifratrzy.pl