Klepanie „zdrowasiek” czy wymagająca medytacja? Czym właściwie jest modlitwa różańcowa?
Bokser Tomasz Adamek, mistrz świata w kategorii pólciężkiej, nie ukrywa, że odmawia Różaniec przed każdą walką. I czuje, jak ta modlitwa dodaje mu sił. Modli się też na różańcu wieczorami z żoną Dorotą.
Jan Budziaszek, były perkusista Skaldów, dzięki różańcowi przeżył nawrócenie. Historię tę opowiada od wielu lat: jak 26 lat temu, w jednym podkoszulku i klapkach poszedł pieszo na Jasną Górę z niemieckimi pielgrzymami, których przyjął na nocleg. To dzięki Różańcowi odzyskał wolność, wyrywając się z nałogu marihuany i alkoholu.
– Zasypiam z różańcem, a zanim wstanę, odmawiam jedną dziesiątkę. Długa kolejka na poczcie może być błogosławieństwem, wyjmuję wtedy różaniec – mówi. Od ponad 20 w Polsce i za granicą Budziaszek głosi rekolekcje o Różańcu w parafiach, a nawet seminariach duchownych. Głównie w październiku – miesiącu modlitwy różańcowej, i w Adwencie.
WIRTUALNY, ALE ŻYWY
Coraz częściej modlitwa różańcowa propagowana jest przez internet. „Różaniec” to jedno z najczęściej wpisywanych w wyszukiwarkę Google słów. W USA informatycy tej firmy rejestrują miesięcznie około 1,5 mln pytań zawierających to hasło. Najczęstsze dotyczą sposobu odmawiania modlitwy różańcowej, ponad 60 tys. miesięcznie to pytania o nabycie konkretnych różańców: srebrnych, złotych, drewnianych, kryształowych, irlandzkich czy perłowych.
Żywy Różaniec Internetowy uruchomiony został przed rokiem przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. – Mamy w naszym gronie prawie 100 osób, to młodzi ludzie z całej Polski, także z państw ościennych i spoza Europy – mówi Łukasz Brodzik, sekretarz Prezydium Rady KSM. – Modlitwą ogarnęliśmy 900 nadesłanych intencji, różnych: od „o dobrego męża, żonę” aż po „pomoc w trudnych sytuacjach rodzinnych” i „rozwiązanie trudnych spraw”. Zainteresowanie internetowym Różańcem wzrasta. W tym roku zarejestrowaliśmy 6 tys. wejść na stronę internetową, dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym – oświadcza Brodzik. Członkiem internetowego Różańca może zostać każdy, niezależnie od wieku. Wystarczy, że zadeklaruje gotowość codziennej modlitwy dziesiątką Różańca. Raz w miesiącu odbywa się zmiana tajemnic. – Młodym ludziom może łatwiej jest włączyć się w taką formę modlitwy różańcowej, niż wejść w istniejące grupy przy parafiach – mówi Brodzik.
Różaniec kojarzony jest głównie jako modlitwa praktykowana przez kobiety, tymczasem coraz częściej przekonują się do niej panowie. „Prawdziwi mężczyźni odmawiają Różaniec” – strona o takim tytule, funkcjonująca od roku na popularnym portalu społecznościowym Facebook, ma już około 10 tys. użytkowników z całego świata. Jej powstanie zapoczątkowała inicjatywa Davida Calvillo z Teksasu, który założył apostolat różańcowy. Logo apostolatu to wzniesiona zaciśnięta męska ręką z owiniętym wokół różańcem. Na stronie www.realmen-praytherosary.org członkowie apostolatu, że Różaniec nie jest modlitwą „dla starszych pań i na pogrzeby”.
Internet pomaga mobilizować się wokół inicjatyw modlitewnych na skalę międzynarodową. W kwietniu ubiegłego roku w obliczu „świńskiej grypy”, która pochłonęła w tamtym czasie w Meksyku 176 ofiar śmiertelnych, grupa katolików „Milion Różańców dla Meksyku” wystąpiła z ideą modlitwy w intencji zakończenia epidemii. Ta sama grupa prowadzi kampanię modlitwy w intencji obrony życia, rodziny, bezpieczeństwa i Kościoła. Chce, by w tych intencjach odmówiono 10 min Różańców. Dotychczas odnotowano ich ponad 2,2 min.
W intencji biskupa polowego Tadeusza Płoskiego, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, modlitwę różańcową zorganizował serwis rosary-forthebishop.org. Działający od kilku lat portal propaguje modlitwy w intencji biskupów katolickich.
KORONKI I BRANSOLETKI
Liczenie „zdrowasiek” w Różańcu zwykle odbywa się za pomocą sznura lub łańcuszka z nanizanymi pięcioma dziesiątkami koralików. Ale coraz częściej używane są inne kształty różańców: od tzw. „dziesiątki”, czasem w formie obrączki, poprzez bransoletkę, po różaniec przypominający kartę kredytową. Przed kilkoma laty student Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Poznańskiej Artur Polit wymyślił dla zabieganych i tych, którzy nie wiedzą jak odmawiać Różanieć, specjalny program do telefonów komórkowych. Zamiast przesuwać koraliki, wciska się guzik „Kolejny”. Po dziesięciu wciśnięciach telefon wibruje na „Chwała Ojcu”. Twórca początkowo miał wątpliwości, czy upowszechniać swój pomysł. Zmienił zdanie, kiedy w październiku 2007 r. ukazała się informacja o wymyślonym przez Włochów elektronicznym różańcu, przypominającym kształtem jajko ze świecącymi diodami, z którego płynie odmawiana na głos modlitwa.
Inicjatyw związanych z Różańcem jest coraz więcej. Ale zdaniem o. Cypriana Klahsa, dominikanina, nie przekładają się one na wzrost liczby praktykujących tę modlitwę. – Być może wiąże to się z tym, że brakuje przygotowania, wprowadzenia do Różańca. Mniej jest grup, które mają w charyzmacie modlitwę różańcową. Obserwuję natomiast, że coraz więcej jest ludzi modlących się modlitwą brewiarzową – zauważa o. Klahs. Kola Różańcowe przy parafiach to sięgający prawie dwuwiekowej tradycji w Kościele katolickim sposób wspólnotowej modlitwy różańcowej. W jednych parafiach jest kilka kół, w innych kilkanaście; kilkadziesiąt to raczej rzadkość. Zelatorzy, czyli osoby prowadzące grupę liczącą 20 osób, odpowiadającą liczbie tajemnic Różańca, zauważają, że spada zainteresowanie modlitwą różańcową. W parafii Kołbiel w diecezji warszawsko-praskiej takich kół jest dużo. – Mamy 34 koła, w tym jedno męskie – mówi proboszcz ks. kanonik Jan Pietrusiński.
Zwłaszcza koła męskie należą do rzadkości. – Nasze istnieje od czterech lat, mamy 22 mężczyzn, od 40 lat po wiek emerytalny. W moim domu od dzieciństwa była modlitwa różańcowa i zanim powstało koło różańcowe męskie, Różaniec odmawialiśmy w domu z żoną i dziećmi – mówi zelator Jan Ciszkowski. Janina Słabuszewska, zelatorka z parafii Kolbiel, też potwierdza, że słabnie zainteresowanie Różańcem. Zdarza się, że jedna osoba w kole odmawia dwie tajemnice, bo nie ma chętnych. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, kiedy umiera członek Żywego Różańca. Jadwiga Macios, również kołbielska zelatorka, zachęca wtedy do włączania się w Różaniec te osoby, które widzi na Mszach Świętych w kościele. Kiedy to nie pomaga, zawsze pozostaje modlitwa o nowych członków. – Ostatnio zmarły dwie osoby i dwie zdecydowały o odejściu z koła. Modliłam się i szybko znalazły się dokładnie cztery osoby, w tym dwie w wieku około 30 lat – opowiada Jadwiga Macios.
TRUDNA MODLITWA?
– Różaniec jest trudną modlitwą – uważa o. Cyprian Klahs. – Łatwo jest ją bezmyślnie powtarzać – dodaje i zaleca, jak najprościej modlić się na różańcu: powiedzieć tajemnicę, przypomnieć sobie, co napisane jest o tej tajemnicy w Ewangelii, krótko zastanowić się nad nią. Potrzebna jest chwila refleksji, zatrzymania się, a potem można odmawiać dziesiątkę.
– Nie chodzi o to, żeby zawsze rozmyślać. Następuje moment wejścia w modlitwy różańcowej „w krwioobieg”. Istnieje jednak cienka granica pomiędzy tym stanem a bezmyślnym odmawianiem Różańca – uważa o. Klahs.
Inny dominikanin, o. Stanisław Przepierski, zauważa, że jedną z trudności w przyjmowaniu modlitwy różańcowej za swoją jest niezrozumienie samej jej struktury. – Dla mnie odkryciem było uchwycenie ukrytej symboliki dziesięciokrotnych powtórzeń „Zdrowaś Mario” oraz złożenie jednej części z pięciu tajemnic – mówi. – Liczba 10 przypomina o pierwszym przymierzu Boga z Izraelem, o Dekalogu. Różaniec poszerza go o Nowe Przymierze w Chrystusie, który pragnie pojednać nas z Ojcem. Z kolei pięć tajemnic nawiązuje do liczby głównych ran Chrystusa, z których wraz z Najdroższą Krwią spływa na nas Jego Miłosierdzie. Tak już jest, że o mocy Różańca wyprowadzającej człowieka z najtrudniejszych sytuacji życiowych może opowiedzieć każdy, kto modlitwę tę z wiarą odmawia.
Choć Różaniec nie jest łatwą modlitwą, doskonale funkcjonuje wśród dzieci. Podwórkowe Kółka Różańcowe to fenomen dziecięcej modlitwy propagowanej od 1999 r. przez ich inicjatorkę Madgę Buczek. Dziś gromadzą one około 140 tys. dzieci w 130 krajach. Jak powiedział redemptorysta o. Piotr Dettlaff, opiekun Dziecięcych Kółek Różańcowych, odpowiedzialni za DKR współpracują z bp. Antoniem Długoszem, korzystając z jego doświadczeń pedagogicznych i dydaktycznych. Modlitwa dostosowana jest do odbioru dziecka. Kiedy przedszkolakom trudno jest rozważać tajemnicę, katecheci, opiekunowie i księża organizują inscenizacje, które dzieciom przybliżają ewangeliczne treści.
– W Różańcu chodzi o to, by nie tyle skupić się na samej technice odmawiania go (grozi to pominięciem lub wypaczeniem jego „duszy”), ale o to, by skupić się na tym, że z Maryją idziemy do Chrystusa, by się jak Ona upodobnić do naszego Zbawcy – mówi o. Przepierski.
Przybliżaniu istoty Różańca służy ukazywanie i praktykowanie różnych sposobów jego odmawiania-rozważania. Różaniec „z dopowiedzeniami”, polega na tym, by w „Zdrowaś Mario” po imieniu „Jezus” dodać treści biblijne, np. w tajemnicy Nawiedzenia – po słówach: „błogosławiony Owoc Żywota Twojego Jezus”, mówimy: „który z Maryją przynosi Janowi Ducha Świętego”, albo: „Któregoś, Matko, do Elżbiety niosła”. Tradycyjna forma zakłada przed kolejną tajemnicą przeczytanie fragmentu Biblii. Można wesprzeć się też medytacjami świętych. Mamy dostęp do tekstów rozważań m.in. św. Ojca Pio, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego.
– Ważne jest jednak, by nie „przegadać” Różańca. Nie należy silić się na własną twórczość, na eksponowanie siebie – mówi o. Przepierski. – Również nie można traktować Różańca magicznie, przed czym przestrzegał Jana Paweł II. Istotą jest zasłuchanie, wniknięcie w Boże dary, stąd zawsze przed modlitwą zapraszam do niej Ducha Świętego. On jest najlepszym nauczycielem.
SKĄD SIĘ WZIĄŁ RÓŻANIEC
Wezwanie św. Pawła: „Nieustannie się módlcie” – podjęli w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zwłaszcza pustelnicy i zakonnicy. W III w. pustelnik Paweł z Teb każdego dnia odmawiał 300 razy „Ojcze nasz”, używając do liczenia modlitwy 300 kamyków. Od VI w. do liczenia modlitw używano sznura z paciorkami. Świadectwo z IX w. wskazuje, że jedną z powtarzalnych formuł było pozdrowienie anielskie. Modlitwa ta bardzo rozwinęła się w średniowieczu, które odznaczało się niezwykłym nabożeństwem do Matki Bożej. Wtedy zaczęto odmawiać 150 „Zdrowaś”, co nawiązywało do Psałterza, liczącego 150 psalmów zawartych w Biblii. W XII w. modlitwę zaczęto przeplatać „Ojcze nasz”. W średniowieczu w czasie jednej z wielkich epidemii dżumy do Pozdrowienia anielskiego dodano słowa: „Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej”. Około XV w. odmawianie Różańca połączono z rozważaniem życia Jezusa i Maryi. Wyodrębniono 15 istotnych momentów z ich życia i powiązano je z dziesiątkami „Zdrowaś Maryjo”. Tajemnice podzielono na trzy części: radosne, bolesne i chwalebne. W ten sposób w ciągu kilku czy kilkunastu wieków ukształtowała się taka postać Różańca, jaką znamy dzisiaj, choć niektórzy uważali, że Różaniec wiąże się ze św. Jackiem, założycielem zgromadzenia dominikanów. W 1569 r. papież Pius V – dominikanin – specjalnym dokumentem nadal Różańcowi formę, która przetrwała aż do naszych czasów. W 2002 r. Jan Paweł II ogłosił list apostolski „O Różańcu Świętym” i wprowadził nowe tajemnice, które nazwał tajemnicami światła.
Przez całe stulecia Różaniec krzewił się głównie dzięki bractwom różańcowym. One organizowały różańcowe nabożeństwa i procesje, niekiedy miały własne kaplice w kościołach, zwłaszcza dominikańskich, często fundowały dla kościołów obraz Matki Bożej Różańcowej. Przynależność do bractwa zwiększała możliwości uzyskania odpustów.
W swych objawieniach Matka Boża przypomina: „Odmawiajcie Różaniec” – w 1531 r. w Guadalupe, w 1858 r. w Lourdes, w 1917 r. w Fatimie czy w 1877 r. w Gietrzwałdzie. Często na zakończenie każdej dziesiątki Różańca modlący się dołączają wezwanie związane z tymi objawieniami: „O Maryjo bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy” – związane z objawieniem przy Rue du Bac w Paryżu w 1830 r., albo: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia” – związane z objawieniami w Fatimie.
ISTOTA RÓŻAŃCA
Ojciec Jacek Salij pisze o Różańcu, że „jest to modlitwa paradoksalna”, bo zanosi się w niej bardzo wiele słów, ale jej niejako założeniem jest to, żeby nie mówić w niej do Boga ani jednego słowa od siebie. Święte słowa Modlitwy Pańskiej i Pozdrowienia anielskiego mają nas wyciszyć i stworzyć atmosferę sprzyjającą temu, żebyśmy mogli głęboko usłyszeć to, co sam Bóg ma nam do powiedzenia. W medytacji różańcowej staramy się wsłuchać w Boży przekaz, który został nam podany już nie tylko w ludzkich słowach, ale w Słowie Jednorodzonym, przez Jego wcielenie, całą działalność mesjańską, zbawczą śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie. Modlitwa różańcowa na tym bowiem polega, że „zdrowaśki” odmierzają czas i stanowią coś w rodzaju melodii duchowej, wyciszającej umysł i zmysły, natomiast samym centrum swojej duszy człowiek stara się wówczas otwierać na Syna Bożego. Celem wszak medytacji różańcowej jest wchłanianie w siebie tych zbawczych wydarzeń. Różaniec to coś więcej niż mądra i skuteczna technika medytacyjna – to próba wchłonięcia w siebie samej istoty Ewangelii.
Irena Świerdzewska
Tekst pochodzi z Tygodnika „Niedziela”
3 października 2010