Trzynastoletni Tomek spacerował plażą razem ze swą matką.
W pewnej chwili zapytał:
– Mamo, jak można zatrzymać przyjaciela, kiedy w końcu uda się go zdobyć?
Matka zastanowiła się przez chwilę, potem schyliła się i wzięła dwie garście piasku. Uniosła obie ręce do góry; zacisnęła mocno jedną dłoń: piasek uciekał jej między palcami i im bardziej ściskała pięść, tym szybciej wysypywał się piasek. Druga dłoń była otwarta: został na niej cały piasek.
Tomek patrzył zdziwiony, potem zawołał:
– Rozumiem!
…A gdy jest naprawdę źle, pod dach przyjaciół sie schowaj…
Autor nieznany