881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

                    Pan Jezus był największym skarbem Matki Bożej, był Jej jedynym Dzieckiem. Ponieważ nie miał ziemskiego ojca, mógł być podobny tylko do Niej, do Matki. Jego oczy były tylko podobne do oczu Matki Bożej, uśmiech do Jej uśmiechu, Jego głos do Jej głosu.
W dzień Ofiarowania Pańskiego Matka Boska przyszła do świątyni i swój największy skarb, swoje jedyne Dziecko, najbardziej własne, tylko do Niej podobne, z barwą swoich oczu, z urokiem swojego uśmiechu i głosu ofiarowała Bogu.
Ofiarować dziecko Bogu – znaczy oddać je Bogu: „Czyń z nim, co zechcesz”. Nawet nie wypada modlić się ani o zdrowie, ani o pomyślność. Bóg będzie kierował powołaniem tego dziecko. Jaka to wielka trudność dla matki swoje własne dziecko oddać zupełnie Panu Bogu.
Lubimy ofiarowywać się Panu Bogu, ale tak, aby On nad nami otworzył parasol, i to nie czarny, lecz różowy, malowany w kwiatki, żeby nam nic na głowę nie spadło.
Oczekujemy parasola, a nie miecza, który kaleczy.
W ofiarowaniu Pana Bogu kryje się wielka tajemnica. Święty Ignacy Antiocheński powiedział: „Człowiek ofiarowany Bogu jest mąką, która stale miele się na chleb dla Pana Boga”.
Ofiary trzeba się uczyć.