Anne Rice, pisarka nazywana przez swoich fanów Królową Ciemności, autorka słynnego „Wywiadu z wampirem”, jest w trakcie pisania trylogii o życiu Jezusa Chrystusa. „Matka” wampirów stała się ortodoksyjną katoliczką.
Dzisiaj na oficjalnej stronie internetowej Anne Rice zamieszczone jest motto ze św. Augustyna i linki dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej na temat nauczania Kościoła katolickiego. Jej dotychczasowi fani, którzy swoich zainteresowań wampiryzmem nie ograniczali tylko do czytania jej książek, mają pisarce za złe porzucenie krainy ciemności i zwrócenie się ku światłu.
Książki Anne Rice o wampirach (w tym kilkanaście tomów „Kronik wampirów”) rzeczywiście miały duży wpływ na powstanie i rozwój wampirycznej subkultury, która – mimo że może to brzmi zabawnie – jest niezwykle niebezpieczna. Miejmy nadzieję, że to, co pisarka robi teraz, będzie oddziaływać na czytelników równie silnie.
Kronikarka demonów
Anne Rice większość swojego życia spędziła w Nowym Orleanie. Wychowała się w katolickiej rodzinie, a ogromny wpływ na rozwój jej osobowości miała matka. Jako osiemnastolatka Anne doszła do wniosku, że Boga nie ma i nie warto się Nim zajmować. W 1961 roku wyszła za mąż za swoją licealną miłość, Stana Rice’a, malarza i poetę, zatwardziałego ateistę. Studiowała nauki polityczne, jednak wciąż myślała raczej o tym, żeby zostać pisarką. Postanowiła pisać jedno opowiadanie dziennie, niejako w ramach ćwiczeń. Wymyśliła wówczas postać młodego reportera przeprowadzającego wywiad z wampirem.
Razem z innymi opowiadaniami tekst wylądował jednak w szufladzie.
Pięć lat po ślubie Anne urodziła córeczkę Michelle. Niestety rodzinną sielankę przerwała śmiertelna choroba dziecka. Dziewczynka zmarła na ostrą postać białaczki kilka tygodni przed swoimi szóstymi urodzinami. Anne i Stan poddali się rozpaczy i zatapiali swoje smutki w alkoholu. Anne wspomina, jak to nie była zdolna przeżyć dnia bez sześciopaku piwa. To Stan namówił Anne do pisania, które traktowała początkowo jako terapię. W szufladzie odnalazła opowiadanie sprzed lat i zaczęła je rozwijać. „Wywiad z wampirem” powstawał w nocy. W ciągu pięciu tygodni książka była ukończona. Ukazała się w księgarniach w 1976 roku i szybko stała się lekturą kultową.
Zanim Anne powróciła do cyklu o wampirach, napisała dwie powieści historyczne i – pod pseudonimem – kilka powieści erotycznych. Wielbiciele „Wywiadu z wampirem” czekali wciąż na ciąg dalszy. I tak w 1985 roku Anne rozpoczęła pisanie „Kronik wampirów”. Przez ćwierć wieku do 2003 roku pisała jedną powieść rocznie. Potem zapadła cisza, a członkowie różnych wampirycznych sekt zacierali ręce, czekając na kontynuację demonicznej sagi. Późną jesienią 2005 roku Anne Rice zaskoczyła wszystkich książką o… Jezusie Chrystusie. „Co gorsza” oświadczyła, że już nigdy nie napisze niczego o wampirach. „I dzięki Bogu” – dodała.
Wampiryzm na serio
Książki Anne Rice o wampirach i czarownicach mogłyby się wydawać tylko zabawą, może nawet niewinną, bo kto brałby na serio istnienie wampira? Na balu przebierańców albo w tanim horrorze to i owszem, żeby przestraszyć młodsze rodzeństwo. Mocno moglibyśmy się jednak zdziwić, przeglądając internetowe strony fanów wampiryzmu. Może się okazać, że to nie tyle są fani, co prawdziwe wampiry. Oczywiście to oni siebie tak nazywają, a my szybko dojdziemy do wniosku, że są to osoby z poważnym problemem duchowym, nierzadko po prostu opętane. Temat jest jednak poważny.
Wizja Drakuli z długimi zębami nadaje się do komiksu. Anne Rice w swoich książkach przedstawiła wampiry bardzo serio i atrakcyjnie. „Jej” wampiry zadają sobie egzystencjalne pytania, budzą współczucie i sympatię. Nie są to istoty złe, a jedynie ofiary skłonności, od których są uzależnione. „Odbieram wampiry jako outsiderów – mówiła Rice. – Stworzenia istniejące poza światem ludzi, które właśnie dlatego zdolne są mówić o nim tak, jak mógł robić to Mefistofeles, zwracając się do Fausta. Obdarzyłam je sumieniem, inteligencją i mądrością, by mogły ujrzeć rzeczy, których nie są w stanie zauważyć ludzie”.
Książki Anne Rice stały się kultowe dla niebezpiecznych subkultur ludzi wierzących, że wcale ludźmi nie są, bowiem narodzili się jako wampiry lub stali się nimi poprzez inicjacyjny rytuał. Nie wiem, czy Anne Rice zdawała sobie sprawę, jak poczytną była autorką dla całego tego okultystycznego podziemia. Lektura internetowych stron tych „wampirycznych bractw” jest przerażająca: rytuały picia krwi, seksualnych orgii czy emocjonalnego oddziaływania na swe ofiary traktowane bardzo poważnie przypominają kroniki kryminalne opisujące najgorsze dewiacje.
Nie uspokajajmy się tym, że takie społeczności istnieją jedynie w USA. W Polsce działa co najmniej kilka równie niebezpiecznych grup, które tym różnią się od innych sekt, że nie prowadzą żadnych akcji propagujących. Do wampirycznego podziemia przyjmowane są tylko zaufane osoby, które wykazują się dużą wiedzą ezoteryczną, magiczną i okultystyczną.
Na chwałę Boga
„Zrozumiałam, że pisanie tych powieści było powodem moich nieszczęść” – powiedziała Anne Rice w wywiadzie dla „Washington Times”, mając na myśli „Kroniki wampirów”. Wspomina swój powrót na łono Kościoła w 1998 roku: „Chciałam uczestniczyć we Mszy. Pragnęłam tego jak każdy człowiek pragnie świata, który utracił”. Wyspowiadała się i oddała swoje życie Chrystusowi. Namówiła nawet swego męża, aby powtórnie zawarł z nią małżeństwo – tym razem przed ołtarzem.
Dla wielu czytelników jej nawrócenie, choć sprzed paru lat, dopiero teraz jest szokiem. Być może nie brali go na poważnie. Fakt napisania książki o życiu Jezusa i wywiady, jakich z tej okazji udzieliła w amerykańskiej prasie sprawiły, że została potraktowana serio. Odważnie mówi, że jej dotychczasowe życie było bez znaczenia i odtąd zamierza pisać tylko dla Boga. „Chcę całkowicie oddać swój talent, aby Mu służyć, na Jego chwałę” – mówi.
Opowieść „Jesus the Lord – Out of Egypt” zaczyna się, gdy Jezus jest siedmioletnim chłopcem i wyrusza z rodzicami z Egiptu do Nazaretu. Narratorem jest sam Chrystus. „Ta książka znaczy dla mnie więcej niż wszystko, co dotychczas zrobiłam – mówi w rozmowie z dziennikarzem «Christianity Today» o swojej najnowszej publikacji – Jezus był prawdziwy. Czynił cuda. On jest Synem Boga!”.
Natalia Budzyńska