Pewien stary i mądry wódz indiański dawał taką radę porywczym młodzieńcom swego plemienia: Gdy jesteś rozgniewany na kogoś, kto śmiertelnie Ciebie obraził i postanawiasz go zabić, by wymazać hańbę, zanim to uczynisz, nabij fajkę tytoniem i wypal ją. Gdy skończysz palić „pierwszą fajkę” stwierdzisz, że śmierć byłaby dla niego zbyt surową karą za popełnioną winę. Przyjdzie Ci na myśl, że zaaplikować będzie trzeba solidne baty. Jednak nim pochwycisz kij usiądź, nabij „drugą fajkę” i wypal ją do końca. Pomyślisz wówczas, że mocne i soczyste obelgi będą mogły świetnie zastąpić baty. Otóż, gdy już będziesz miał pójść i zwymyślać osobę, która Ciebie obraziła, usiądź i nabij „trzecią fajkę”, wypal ją, a gdy to zrobisz, będziesz miał jedynie ochotę pogodzić się z tym człowiekiem.
Bruno Ferrero