Współczesna rodzina przeżywa kryzys. Wiąże się on z zagrożeniami dotychczasowej koncepcji rodziny, lecz jest jednocześnie okazją i szansą jej odnowy. J. Vanier uważa, że w tradycyjnym modelu rodzina była zbyt zamknięta, skoncentrowana na sobie, zazdrosna o swoje dziedzictwo, zainteresowana jedynie własnym dobrem. Wiele społeczeństw nie dawało rodzinie możliwości rozwinięcia się, wniesienia rzeczywistych przemian do życia społecznego. Wręcz narzucało walkę o sukces materialny, o przywileje i komfort. Nowe oblicze rodziny – zdaniem autora – będzie związane z nowymi wymaganiami wobec niej. Rodzina jest domowym Kościołem, będzie więc podobna do nowego oblicza Kościoła. Będzie uboższa i bardziej ewangeliczna, będzie miejscem jeszcze głębszej komunii, gdzie każdy odnajdzie swe źródło w Bogu. Rodzina stanie się bardziej otwarta na ubogich, zaangażowana w działanie na rzecz pokoju i sprawiedliwości. Umacniać ją będzie miłość osób potrzebujących, jednocząca małżonków oraz rodziców z dziećmi, wypływająca z miłości rodzinnej, a nie pozostająca jakąś formą ucieczki od dzieci. Zaangażowanie to – skierowane ku osobom, a nie ku strukturom – pozwoli rodzinie odkryć, jak człowiek ubogi może ją uzdrawiać i ewangelizować. Nowa rodzina przemieni się przez serce, krzyk i wołanie osób najsłabszych.
Rodzina jest zakwestionowana i zniekształcona w świadomości i sumieniu wielu. Okazuje się, że jej kryzys ściśle wiąże się z kryzysem prymatu osoby, która bez odniesienia do Boga zajęła Jemu należne miejsce, stanowiąc zwyczaje i normy wbrew prawu naturalnemu. Współczesne manipulacje dotyczą zmiany wizji człowieka, wizji przyrody i wszechświata, zasad życia społecznego, ale zawsze wiodą przez rodzinę, gdyż ona jest centrum społeczeństwa. Usiłuje się zatem zmienić cel, zadania, rolę i strukturę rodziny, nie dopuszczając do zaakceptowania porządku, jaki wypływa z respektowania rodziny. Akceptacja rodziny prowadzi bowiem wprost do utrwalenia wartości życia i miłości, prawdy i wolności, sprawiedliwości i pokoju, będących podstawą autentycznej cywilizacji życia.
Jan Paweł II wskazał na zadania rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym w adhortacji apostolskiej Familiaris consortio. Kościół chce dopomóc rodzinie, aby na nowo stała się ona tym, czym jest ze swej natury. W dobie licznych przemian, ale i ataków na rodzinę Kościół mocą swego autorytetu stwierdza, że dobro społeczeństwa i jego własne wiąże się z dobrem rodziny. Z tego względu podejmuje on posłannictwo głoszenia wszystkim zamysłu Bożego względem małżeństwa i rodziny.
Adhortacja apostolska Familiaris consortio, powołując się na dokument soborowy Gaudium et spes, wskazuje na zamysł Boży względem rodziny jako „głęboką wspólnotę życia i miłości”. Jej istota oraz zadania są ostatecznie określone przez miłość. Właśnie z miłości można wyprowadzić zadania rodziny. Dwa z nich synod o rodzinie określa jako misję strzeżenia oraz objawiania i przekazywania miłości. Również dwa kolejne są: odbiciem i udzielaniem miłości Bożej dla ludzkości oraz miłości Chrystusa Kościołowi. Każde z zadań „jest wyrazem i konkretnym wypełnianiem tego podstawowego posłannictwa”, jakim jest miłość. „Zaczynając od miłości i stale się do niej odwołując”, ojcowie synodu przełożyli zadania rodziny z tak specyficznego języka na język nauki:
– tworzenie wspólnoty osób – strzeże miłości w rodzinie,
– służba życiu – objawia i przekazuje miłość, jaka istnieje w tej wspólnocie,
– udział w rozwoju społeczeństwa – wynika z udzielania, przekazywania miłości i rodziny światu,
– uczestnictwo rodziny w życiu i posłannictwie Kościoła – jest odbiciem i podobieństwem miłości, którą przejawia Chrystus do Kościoła.
Tworzenie wspólnoty osób
Rodzina jest społecznością osób, dla których właściwym sposobem bytowania jest komunia. Tylko osoby są zdolne do bytowania in communione. Dopiero wejście w relację „między-osobową”, w której następuje wzajemne oddanie się osób, rodzi miłość. Oddanie siebie, swojego „ja” jest właśnie istotą miłości oblubieńczej. W ten sposób „komunia” małżonków daje początek „wspólnocie”, jaką jest rodzina. Rodzina jest założona i ożywiana przez miłość. Na miłości i przez nią buduje się komunia osób.
Tworzenie wspólnoty małżeńskiej
Jan Paweł II określił wspólnotę małżonków, posługując się następującymi cechami: „miłość”, „niepodzielna jedność”, „komunia nierozerwalna”, „nowa komunia miłości”. Wszystkie te cechy zawierają się i wypływają z pierwszej, gdyż miłość jest tworzywem tej wspólnoty. Podobnie jak w odniesieniu do całej rodziny, tak i w odniesieniu do małżeństwa miłość jest fundamentem, zasadą i mocą owej komunii. Miłość małżonków jest podobieństwem i wzorem miłości Jezusa Chrystusa do swojej oblubienicy, Kościoła. Żony mają być poddane mężom jak Panu, natomiast mężowie jako głowy, mają miłować żony jak własne ciało.
Relacja przedstawionego wzoru miłości wydaje się niemożliwa, gdyż jej warunkiem jest, w równym stopniu u obojga, wydanie na śmierć tego, co ukochali najbardziej – siebie samego. Zresztą człowiek „nie może odnaleźć się w pełni inaczej jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”. Współczesny kryzys miłości jest głębokim kryzysem ducha ludzkiego, który zbyt mocno miłuje siebie, aby móc bezinteresownie ofiarować cokolwiek drugiemu.
Tworzenie wspólnoty rodzinnej
„Małżeństwo jest szczególną komunią osób. Rodzina – na gruncie tej komunii – ma stawać się wspólnotą osób”. Aby każdy członek rodziny mógł wzmocnić się wewnętrznie, wzajemne relacje muszą być poddane miłości. „To miłość sprawia, że człowiek urzeczywistnia siebie przez bezinteresowny dar z siebie. Miłość bowiem jest dawaniem i przyjmowaniem daru”. Dzięki niej władza rodzicielska staje się służbą, a relacje dzieci wyrażają szacunek i posłuszeństwo. „Komunia rodzinna może być zachowana i doskonalona jedynie w wielkim duchu ofiary. Wymaga bowiem szlachetnej gotowości każdego i wszystkich do zrozumienia, tolerancji, przebaczenia i pojednania”.