881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Znana gwiazda muzyki opowiedziała o jej relacji z Bogiem podczas ceremonii odebrania nagrody dla ikony kultury.

 

Nagrody są przyznawane przez magazyn Billboard. Wielokrotnie nagrodzona wokalistka przyznała, że nie czuje się ikoną.

 

„Zaczęłam robić muzykę aby przeżyć i by siebie wyrazić. Chciałam stworzyć coś, co pozwoli mi czuć, że warto jest żyć. Wtedy nauczyłam się, że wszystko, co ma miejsce w tym życiu, jest możliwe gdy masz przy sobie Boga” – mówiła Carey.

 

Carey twierdzi, że wiara pozwoliła jej przejść przez kryzys, którego doświadczyła kilkanaście lat temu. „Odrodziłam się na wiele sposobów. Zmieniłam swoje priorytety i mój związek z Bogiem” – mówiła, przyznając, że „czuje różnicę, gdy nie znajduje czasu na modlitwę”.

 

„Gdy przechodziłam przez ciężki czas, mówiłam mojemu ojcu, że mam poczucie, że przeszłam przez wszystko prócz śmierci, dlatego już niczego się nie boję” – dodawała artystka.

 

„Jestem wojowniczką, ale to nie ja tu rządzę. Zawsze stanie się to, czego pragnie Bóg. Miałam drugie, trzecie, czwarte, piąte i szóste szanse. Jestem tutaj dzięki łasce Pana” – podsumowywała ze wzruszeniem.